Weekend bardzo mnie wyciszył, pozwolił mi się trochę…

Weekend bardzo mnie wyciszył, pozwolił mi się trochę oddalić od spraw codziennych, szczególnie w tym okresie przygotowania do ślubu. Może nawet coś co usłyszałam podczas spotkania „popchnęło” mnie do spowiedzi, „rozmowy” ze spowiednikiem. Jestem osobą zamkniętą i nie ukazującą swoich wewnętrznych uczuć na zewnątrz natomiast spowiedź (pierwsza w życiu „w cztery oczy”, bez konfesjonału) przyszła mi bardzo lekko. Dzięki Spotkaniu jest mi dużo lżej, wydaje mi się, że mogę polegać na osobie, którą kocham. Znamy się już wiele lat (7) i ponieważ dużo ze sobą rozmawiamy (szczerze) poznaliśmy już swoje poglądy na pewne tematy, które powinny (jak okazało się na spotkaniu) być przez nas omówione przed ślubem.

Bardzo Dziękuję. Szczęść Wam Boże.
Dorota