KARDYNAŁ KEVIN FARRELL DO SPOTKAŃ MAŁŻEŃSKICH

Z okazji Międzynarodowego Zjazdu Liderów Spotkań Małżeńskich w Konstancinie,  Prefekt Papieskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, Kardynał Kevin Farrell
skierował do uczestników Zjazdu specjalne przesłanie. Zamieszczamy je poniżej w tłumaczeniu z języka angielskiego.
Drodzy Ireno i Jerzy Grzybowscy, i wszyscy Liderzy Spotkań Małżeńskich, zebrani w tym roku w Konstancinie.
W czasie, gdy przybyliście z całego świata na tę międzynarodową konferencję liderów, z radością przekazuję wyrazy mojego poparcia dla tej ważnej misji i apostolstwa podejmowanego przez każdego z Was i przez Wasze stowarzyszenie, poprzez Waszą służbę na rzecz narzeczonych, małżonków, rodzin chrześcijańskich, a nawet osób w związkach nieuregulowanych, aby wszyscy mogli nieustannie wzrastać do życia łaską i ściślejszego zjednoczenia we wspólnocie chrześcijan.

List kardynała.
Oświeceni wiarą wiemy, że dobra nowina ogłasza głośno i wyraźnie, iż Bóg króluje wszędzie tam, gdzie rodzina żyje swoim powołaniem miłości.
Bóg działa w sposób namacalny w miłości w rodzinie, tak jak działał w sposób namacalny w więzach miłości w Świętej Rodzinie i w jej zwykłej rodzinnej rzeczywistości. A dzieje się tak nie tylko dlatego, że od początku stworzenia Bóg wybrał rodzinę, by stała się miejscem, w którym każda ludzka istota najpierw doświadcza „radości miłości”, ale – co ważniejsze – ponieważ poprzez pełnię zbawienia, która się dokonała przez Chrystusa, poprzez Jego zbawcze sakramenty i przykład miłości ofiarnej, rodzina chrześcijańska stała się miejscem uprzywilejowanym, w którym wszyscy jej członkowie są nieustannie powołani – a zwłaszcza w chwilach wyzwań – do wzrastania, dojrzewania i doskonalszego naśladowania Tego, który umarł za nas wszystkich.
Bóg, który jest miłością, działa z mocą i jest obecny w czynach miłości doświadczanych w rodzinie i w bliskiej więzi jedności pomiędzy jej członkami.
Podobnie jak Chrystus i Święta Rodzina, rodzina ludzka opiera się na miłości, która umie się bawić, sprawiać przyjemność innym, pracować dla innych, poświęcać się dla innych, i – tak jak Chrystus na krzyżu – być wyrozumiałym i przebaczać innym wciąż na nowo.
Takie jest powołanie każdej chrześcijańskiej rodziny, wszystkich jej członków, a przede wszystkim rodziców: żyć w przemieniającej mocy bezinteresownej miłości (por. AL, 38), zwłaszcza we wszystkich wyzwaniach i zawiłościach losu (por. AL, 221).
W rodzinie można otrzymać najlepszą formację do małżeństwa, kiedy to uczymy się od rodziców znaczenia i nieskończonej wartości miłości oddającej się innym, przebaczenia, wzajemności, a także wartości miłości, która ze swej istoty troszczy się o dobro każdego z członków rodziny.
W tym sensie możemy naprawdę powiedzieć, że pierwszy i najlepszy kurs przygotowujący do małżeństwa odbywa się w rodzinie.
Dlatego też, jeśli pary młodych ludzi, osaczone dziś przez wyzwania nieustannie zmieniającego się świata, czują niepewność co do swojej przyszłości, to bardziej niż kiedykolwiek polegają one na Waszych słowach i Waszym apostolstwie. Potrzebują usłyszeć  o Waszych własnych doświadczeniach miłości w rodzinie. Jeśli im opowiecie, to dowiedzą się, że małżeństwo i rodzina, poprzez siłę bezinteresownej miłości, mają zdolność i odporność, aby przezwyciężać wszelkie wyzwania i dzięki nim wzrastać. Lęki i niepokoje tych młodych ludzi wkrótce się zmniejszą, ustępując miejsca nadziei, która sprawi, że będą wyczekiwać przygody potężnej i owocnej miłości ludzkiej.
Ponieważ rodzina jest najlepszym miejscem do przygotowania się do małżeństwa, musicie umocnić własną determinację w troszczeniu się o narzeczonych i małżeństwa poprzez doświadczenie Waszej własnej rodziny i Waszego małżeństwa. Wasze mocne strony i doświadczenia nie są tylko darem dla Was samych: trzeba się nimi dzielić z innymi i ze względu na innych, by z kolei młodzi mogli z radością wyczekiwać życia w małżeństwie, nie obawiając się wyzwań, lecz widząc w nich możliwość rozwoju na drodze uczenia się razem, która nie ogranicza się już do sześciotygodniowego zaledwie kursu przygotowującego do małżeństwa, ale jest wspaniałą, ekscytującą, trwającą całe życie wyprawą ubogacającej, przemieniającej i wciąż ewoluującej miłości.
Aby móc stawić czoło tym wyzwaniom, oprócz sakramentalnego i duchowego towarzyszenia, jakie mogą zapewnić duszpasterze, młodzi ludzie naprawdę potrzebują tego towarzyszenia, które tylko Wy jesteście w stanie im dać. Nie chodzi o to, że kapłan nie może zaoferować zakochanym lub narzeczonym cennej pomocy. Rzecz w tym, że pomoc sakramentalna i duchowa, którą on może służyć, nigdy nie zastąpi bogactwa ludzkich emocji, relacji, doświadczeń, wrodzonej troski i świadectwa, które Wy, jako małżonkowie i rodziny chrześcijańskie, możecie dać innym parom.
Możecie nauczyć młodych, że małżeństwo i rodzina to nie jest coś, co „zdarza się raz i na zawsze”; to jest projekt na całe życie, projekt oddającej się innym miłości, która jest jak  pokarm i zachęta na tę podróż życia (AL, 218).
Bracia i Siostry, niech owoce Waszej pracy, wysiłków i refleksji w ten weekend jeszcze bardziej umocnią Was w Waszym apostolstwie; niech pomogą Wam nabrać odwagi i coraz bardziej wzrastać w świadomości, że Kościół Was potrzebuje, że rodziny Was potrzebują, że młodzi ludzie Was potrzebują.
Wasze doświadczenia, wiara i sprawdzona miłość małżeńskiego i rodzinnego oddania są dla Kościoła bogactwem i wielkim zasobem ewangelizacji: „głoś naukę, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz (…) spełnij swe posługiwanie!” (2Tm 4,2-5). Jeśli dacie ludziom to – jeśli nauczycie ich tego – co sami przeżyliście w bezinteresownej miłości w rodzinie, to rzeczywiście staniecie się „Światłością świata” w Kościele.Niech Bóg błogosławi Was wszystkich.
Szczerze oddany w Chrystusie,
Kevin Kardynał Farrell
Prefekt